Po tym jak chłopcy uwolnili mnie postanowiliśmy to uczcić, planowaliśmy wybrać się na imprezę stulecia, byłam gotowa już od 2 godzin i tylko czekałam aż któryś po mnie przyjedzie, nie rozmawiałam z Lukiem od naszej ostatniej kłótni, przykro mi z tego powodu ale nie ma czasu na smutki w moim życiu ,,na miłość też?'' o nie, nawet nie zaczynaj, zostaw wiadomość na poczcie głosowej piiii...
Usłyszałam pukanie do drzwi, podbiegłam do nich, o mało nie zabijając się o swoje obcasy, otworzyłam drzwi i zobaczyłam Ash'a który także nie odzywa się do Luke'a, powiedział mi że się pokłócili i tyle.
-To jak jedziemy na imprezke!-krzyknął radośnie.
-O tak, schlejemy się w trzy dupy i zapomnimy o smutkach skarbie!
-Seksownie dzisiaj wyglądasz.
-Wiem, cała jestem jak wyjęta z sexshop'u.
Odjechaliśmy z piskiem opon spod mojego bloku, dotarliśmy w końcu do Cancoon, najlepszego klubu w NY.
-Hej wszystkim!-przywitaliśmy się.
-Czy wy już piliście, czy zawsze macie miny jakbyście byli na haju?-zapytał Cal.
-Po prostu cieszymy się ze wspólnie spędzanego czasu, nigdy nie wiadomo kiedy umrzemy a to się skończy.-odpowiedziałam.
Bawiliśmy się zajebiście, co chwila tańczyłam z jakimiś przystojniakami, ale najczęściej i tak występowałam na parkiecie z Ashton'em, okazało się że mamy ze sobą wiele wspólnego, oby dwoje nie lubimy gorzkich alkoholi, uwielbiamy ,,Przyjaciół'' no i mamy świetne poczucie humoru.
-Ej Em zarzuć tekst który podnieci każdego faceta.
-Wjedź swoim traktorem w moją rozjechaną stodołe!
Oby dwoje zaczęliśmy się śmiać jak opętani, ten tekst naprawdę mi się udał, lubiłam cięte riposty i sarkazm, gdy tak mówiłam czułam się sobą.
-Hahaha, Emily słoneczko, ten tekst był boski.-powiedział przez śmiech chłopak.
-Ha, znam jeszcze mnóstwo takich tekstów.
Postanowiliśmy pić i bawić się w najlepsze dalej, w końcu wróciliśmy do stolika znajomych.
-Czy wy wiecie jak...
-Cii nic nie mów bo gwałcisz powietrze.-przerwałam i zaczęłam się śmiać.
-Tak, świetnie Em, jesteście nawaleni, wracamy.
-Zostańmy jeszcze chwilę, prosimy tatooo!-zaczęliśmy błagać Calum'a.
-No dobra, 30 minut i wracamy.
-Tak jest kapitanie.
A więc wróciliśmy na parkiet, potańczyliśmy chwilę, a potem poszliśmy pić brzy barze staliśmy tak i gadaliśmy, aż dołączyła się do nas jakaś laska, nie podobało nam się to.
-Życzę sobie...-zaczęła, lecz jej przerwałam.
-To nie koncert życzeń dziwko, więc spadaj.
Urażona dziewczyna odeszła a my przybiliśmy piątkę i zaczęliśmy wracać do naszego stolika. Zgodnie z umową wyszliśmy na zewnątrz i zamówiliśmy 3 taksówki, wszyscy już pojechali, a ja i Ash mieliśmy wspólną taksówkę, chłopak próbował się do mnie zagadać,a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu . W końcu nasza taksówka podjechała, jechaliśmy tak w ciszy aż Ash przemówił.
-Powkręcajmy go, że jesteśmy nawaloną parą z problemami.-patrzył mi prosto w oczy.Ja zgodziłam się skinieniem głowy.
-Jestem pewien, że mogę Cię uszczęśliwić.
-A co, wychodzisz?-odcięłam.
-Zajebiście, zawsze musisz się kłócić!
-Tak muszę!
-Kurwa, jesteś taką...-nie dokończył
-No dalej, wyduś to z siebie!
-Suką, zimną suką, ratuje Ci dupe a ty nie możesz nawet ze mną porozmawiać jak człowiek!
-A ty masz twarz jakby Cię rodzice z procy karmili!
-Nie przeszkadzała Ci kiedy wpychałaś mi język do gardła!
-A tobie nie przeszkadzało wtedy to, że jestem suką!
Usłyszeliśmy śmiech kierowcy.
-Czego rżysz? Siano widzisz czy masz konia w rodzinie!-nakręciłam się.
-Nie przeszkadzało mi to bo pokazałaś prawdziwą siebie!
-To jestem prawdziwa ja, suka bez serca!-wow nasza kłótnia wkracza w prawdziwe życiowe sprawy.
-Nie jesteś taka!
-Właśnie że jestem a teraz się zamknij!-powiedziałam, zachłannie wpijając się w usta chłopaka, kierowca poinformował nas że jesteśmy pod domem Ashton'a , a ja przerwałam pocałunek.
-Wpadniesz na drinka?
-Kusząca propozycja panie Irwin.
Wyszłam z taryfy, a chłopak podążał za mną. Po przekroczeni progu byłam w szoku że ma takie ładne mieszkanie, co prawda byłam tu raz, przez 2 minuty, no i się nie przyjrzałam. Oglądałam dom, gdy nagle chłopak obrócił mnie do siebie i podniósł, owinęłam nogi wokół jego talii.
-Co pani powie na drinka specjalnego, na górze?
-Hmm..-udawałam że się zastanawiam.-całkiem niezła propozycja Irwin.
-To podniecające kiedy mówisz do mnie po nazwisku.
Zaczęliśmy się całować, byliśmy już na górze, zaczęłam zdejmować koszulkę Ash'a a on odpiął moją sukienkę kiedy usłyszałam dzwonek telefonu.
-To twój.-powiedziałam prze pocałunek.
-I co z tego? Mam pocztę głosową.
-A może to Calum, chce się o coś zapytać?
-Walić go.
-Zaraz wyjdę i ty będziesz mógł walić sobie, przy moim zdjęciu.
-Przekonałaś mnie.-powiedział odbierając telefon.-Jeśli to Calum, to czuję się świetnie, nie ma u mnie dziwki i nie ćpałem, a jeśli nie, zostaw wiadomość po sygnale piii...-zaczął gadać jak sekretarka, co mnie rozbawiło, ale siedziałam cicho.
-Słuchaj Ash, jeżeli tam siedzi dziwka, to wiedz że jestem przed twoimi drzwiami i czekam aż mi otworzysz a jeśli tego nie zrobisz to wrócę tu jutro.
-...Jeśli to nadal Calum, to powtarzam zero dziwek, jestem zajęty inną dziewczyną pa.
-To było chamskie.
-Lubisz to.
-Bardzo.-uśmiechnęłam się, chcąc znów pocałować chłopaka, ale przeszkodził mi hałas dochodzący z kuchni.
-Ktoś Ci się włamuje, sprawdź kto.
-Oo, chyba wiem kto, poczekaj tu chwilkę.
ASHTON POV
Wkurwiony szedłem w stronę kuchni, wiedziałem który debil tam jest. Zobaczyłem Calum'a który zaklinował się w oknie.
-Utknąłeś, oh jakże mi przykro.
-Pomożesz mi?-zapytał z wyrzutem.
-Nie, cofaj się do domu mówiłem Ci, jestem z dziewczyną.
-Jaką?
-Twoja mama mnie odwiedziła wiesz, żartuję Em tu jest.
-Co robiliście zanim przyszedłem?
-Nic, o czym chciałbyś słuchać.
-Dobra pomóż mi wejść i wyjdę drzwiami, ale jutro wrócę.
-Tak tak, pa.-zamknąłem mu drzwi przed nosem i wróciłem do Emily.
-Jestem.
-Nareszcie, myślałam że tam zginąłeś, już miałam dzwonić po gliny, może przyjechał by jakiś gorący towar.
-Masz tu najseksowniejszego gliniarza w NY, więc nie marudź.-zacząłem ją całować, tęskniłem za tym stanem, czułem się przy niej jak zwykły dzieciak i kochałem jej pocałunki.
ASHTON I EMILY W TAKIEJ AKCJI, KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ? JAK WAM SIĘ PODOBA? PYTAJCIE NA ASK'U, OBSERWUJCIE POSTACIE NA TT I KOMENTUJCIE, KOCHAM WAS X.
25 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ
Wow *-* Świetny xox Tak bym chciała żeby Ash i Em byli parą frybcundx Ale jestem ciekawa co bd z Luke'yem :/ A i CZEMU PRZERWAŁAŚ PISAĆ W TAKIM MOMENCIE ?! a no tak kurwa Cal się jeszcze wpieprzył i się zaklinował hahahahahahh zwyczajne zachowanie Calum'a :P Czekam na next ^^
OdpowiedzUsuńWOW i jeszcze raz WOW ♥♥
OdpowiedzUsuńmój komentarz nie jest CI w sumie potrzebny bo wiesz, że piszesz genialnie i masz niesamowity talent do tego ♥♥♥
Ash i Em - KOCHAM!! ♥♥
ale i tak Cal najlepszy, chociaż ... nie Ash i Em najlepsze w tym rozdziale ♥♥♥
nie mogę doczekać się next ;**
Jedno wielkoe WOW !! Ale mętlik. Ciekawe kogo wybierze Em ? Hahaha Prawie posiłkami się ze śmiechu, gdy przeczytałam,że Cal utknął w oknie :) Piszesz genialnie, ala to już na pewno wiesz ;)
OdpowiedzUsuń~ Angel
Em i Ash aaaaw! Cudownie!
OdpowiedzUsuńCudny ten rozdział zresztą jak każdy inny. Niecierpliwie wyczekuję next'a :)
OdpowiedzUsuńO ja cię. Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńPoryczałam się ze śmiechu XD
Jezu Cal utknął w oknie hahaha chciałabym to zobaczyć XD
Ciekawe co teraz będzie z Lukiem hm...
Jejku Em i Ash *-* haha ciekawe czy będą razem :D
Czekam na następny ♡
@fancygrandee
Hahahaha Cal utknął w oknie XD
OdpowiedzUsuńi ten kierowca w taksówce hahahah
Dzięki za poprawienie humoru, świetny rozdział <3
ngodfafbgadufog świetny!
OdpowiedzUsuńWitam! Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards. więcej informacji na moim blogu ---> http://oursillystory.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudownie! Tylko zastanawiam się co sie dzieje z Luke'iem ... czekam na next rozdział :3
OdpowiedzUsuńShippuje Emily i Asha <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńWięcej opisów i szczegółów kochana ! Lepiej by się wtedy czytało. A tak to blog super :D
OdpowiedzUsuńhahahhaha nie mogę ze śmiechu. Super rozdział
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział !!
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńCudowny ten rozdział! Odkryłam to ff niedawno ale tak mnie to wciągnęło, ze ja nie mogę. Po prostu ubóstwiam to ff ((:
OdpowiedzUsuń