czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 17

  Od godziny jesteśmy gotowi do akcji, kamizelki kuloodporne, broń, wszystko dopięte na ostatni guzik, dzisiaj odzyskamy Emily.
-Tak w ogóle, to ładne ma to pełne imię i nazwisko, Emily Jasmine Rose, seksownie.-powiedział Ashton, na co Luke posłał mu mordercze spojrzenie, Irwin robił to specjalnie, żeby wkurzyć Hemmo, a to nie pomagało nam w akcji.
-Ash, pognębisz Hemmings'a jak Em będzie wolna, a teraz do wozu, wszyscy, Daniel i Samantha już jadą na miejsce, spotkamy się tam.
-Ok, ale kto wyjdzie odebrać Emily?-zapytał Mike.
-Dobre pytanie, to musi być ktoś, kto zachowa zimną krew w każdej sytuacji.
-Ja idę.-oznajmił Luke.
-Stary powiedziałem w każdej sytuacji, jeśli ON przyłoży jej pistolet do głowy, stracisz panowanie nad sobą i spieprzysz wszystko, Ashton idzie.
-To najgorszy pomysł w całej twojej karierze Hood, on spierdoli sprawę szybciej niż ja.
-Żebyś się kurwa nie zdziwił Hemmings.-odgryzł się Ash i wsiedliśmy do samochodu, dzisiaj nie ma tu miejsca na ich głupie kłótnie, mamy jeden wyznaczony cel. Ocalić Emily Rose.
   EMILY POV
Nie wiem ile dni, godzin, minut tu siedzę, ale zaczynam wariować, czuję się jak w tym pieprzonym domu dziecka, na oddziale specjalnym mieli właśnie takie pokoje, łóżko, okno z kratami i telewizor, żeby nie można było zrobić sobie krzywdy. Tak, znajdowałam się na oddziale psychiatrycznym, domu opieki, miałam próbę samobójczą i wykryto u mnie chorobę dwubiegunową, coś jak schizofremia, tylko trochę gorsze, co ja gadam, nie ma nic gorszego niż mieć w sobie jakby dwie osoby.  Raz czujesz się świetnie i chcesz wyjść do ludzi, a za chwilę odbija Ci, masz paranoje, przewidzenia, nie wiesz co jest prawdziwe, a co nie, moja przeszłość, przeraża mnie, prawdopodobnie dlatego nie chcę się z nikim wiązać, jeśli choroba powróci, znów zostanę sama, zażywam leki chociaż nikt o tym nie wie, dzięki nim nie czuję bólu, i jestem jak inni, normalna. Nie chcę mówić nikomu, boję się reakcji innych, na wieść że mam chorobę dwubiegunową, traktowali by mnie jak świra, ale kiedy zażywam Licodin, wszystko jest dobrze, działa już od roku i nikt nie ma do niego zastrzeżeń, co prawda lekarz twierdzi że 2 tabletki, po 3 razy dziennie to za dużo, ale mnie ta dawka odpowiada i nie zmienię jej.
   CALUM POV
Jesteśmy, w umówionym miejscu, Ashton poszedł już odebrać od NIEGO Em, oby nam się udało.
   ASHTON POV
Szedłem spokojnie, szukając miejsca w którym mieliśmy się z NIM spotkać.
-Jesteś sam?-usłyszałem.
-Nie, za mną kroczy armia liliputów, ślepy jesteś?!
-Radzę Ci być grzeczniejszym bo jej stanie się krzywda.-powiedział, wychodząc z ukrycia, trzymał nóż przy szyi Emily, nie mogę pozwolić aby ja skrzywdził.
-Zostaw ja, i powiedz czego od nas chcesz?
-Macie przerwać akcje, w końcu Emily też tego chce.
-Puść ją i pogadamy jak dorośli ludzie.
-Dobra.-puścił ja a ona odetchnęła z ulgą, tak jak ja.
-Emily odsuń się!-krzyknąłem, dając chłopakom i przyjaciołom, znak aby wyszli z ukrycia. Dziewczyna szybko podbiegła, wtulając się w moje ciało, jedną ręką trzymałem plecy Em, a w drugiej trzymałem broń wycelowaną w NIEGO.
-A więc to jest ta twoja dorosła rozmowa?!-zapytał z ironią.-Jesteście tacy przewidywalni.-również wyją pistolet i wycelował we mnie. Tego się nie spodziewaliśmy, miałem go delikatnie uszkodzić w obronie własnej i oddać gliną.
-Nie zrobisz tego. Ona jest przy mnie, nie skrzywdzisz jej tatusiu.-zaśmiałem się.
-Skąd to wiesz, ona nie może tego usłyszeć, nie dowie się całej prawdy, nie tak!-zaczął panikować, skorzystałem z okazji i strzeliłem. Trafiłem w ramie, już chcieliśmy uciekać kiedy poczułem przeszywający bój w nodze.
-Nie tak szybko, jeszcze z wami nie skończyłem.
-Ale my z tobą tak!-krzyknęła Sam, w samą porę.-Rzuć broń i ręce do góry, jesteś aresztowany!
Nie posłuchał jej, rzucił krótkie spojrzenie w stronę Emily i uciekł. Przytulałem płaczącą dziewczynę zapewniając, że wszystko będzie dobrze, że rana w mojej nodze nie jest wcale wielka.
  EMILY POV
Martwiłam się o Ashtona przeze mnie został postrzelony, chłopak powtarzał że nic mu nie jest i jutro zabierze mnie na imprezę mojego życia. Ash i Cal pojechali do szpitala a Mike i Luke odwieźli mnie do mieszkania, nie chciałam z nikim rozmawiać, po prostu wyszłam z samochodu, prosto do kawalerki. Otworzyłam drzwi, mieszkanie wyglądało jakby przeszło przez nie tornado, czyli szukali tu śladów, czy nie znaleźli Licodinu, tylko ta myśl zajmowała moją głowę, pobiegłam do pokoju, szybko otworzyłam jedną z szuflad, był tam, nie znaleźli go, wzięłam 4 tabletki i połknęłam bez popijania, musiałam się uspokoić, podeszłam do łóżka, położyłam się na nim i zamknęłam oczy, jedyne czego teraz pragnęłam to sen, spokojny, błogi sen.


JEST 17, CHOROBA EMILY WYSZŁA NA JAW, CO O NIEJ MYŚLICIE? CZY EM JEST UZALEŻNIONA OD LEKU? CO Z ASHTON'EM? TYLE PYTAŃ ZERO ODPOWIEDZI. ZAPISUJCIE SIĘ DO INFORMOWANYCH, PYTAJCIE NA ASK'U I ODPOWIADAJCIE NA ANKIETĘ, KOCHAM WAS X.

25 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ JUTRO

26 komentarzy:

  1. Jeju cudowny ^^ Ash i jego teksty haha :P Tylko postrzelił Ash'a ...chuj jeden ugh ! I jeszcze im uciekl ! No jprdl ;p Ale rozdział świetny i nie mogę sie doczekać nastepnego xox

    OdpowiedzUsuń
  2. WOW WOW WOW. czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  3. kolejny cudowny rozdział ♥
    biedny Ash ;c
    mam nadzieję, że mu nic nie będzie *.*
    troszeczkę chyba uzależniona od tych tabletek ;c
    nie mogę doczekać się next ;** ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty rozdzial xx czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  5. Ashton i Emily aww,jakby ich nazwać...Amily?
    cudny rozdział,czekam na nextxx

    OdpowiedzUsuń
  6. To najlepszy fanfic jaki czytalam, next

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny jak zwykle.
    Ale moją uwagę przykuły dwie rzeczy, czemu ON nie chce żeby Emily dowiedziała się że jest jego córką od Ashtona, to ciekawe.
    I po drugie jej choroba, to jak Emily opisuje swoją chorobę,to na prawdę przykre, widać że nie jest to dla niej proste. Nikomu o niej nie mówi, nie chce żeby ktoś się o niej dowiedział, a nawet stara się ją ukryć. Według mnie gdyby komuś powiedziała co ją spotkało, byłoby jej z tym o wiele lepiej. Aż mi jej żal.
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny rozdział, zresztą jak zwykle :*
    Czekam na nexta x

    OdpowiedzUsuń
  9. Omg, biedny Ashton :(
    Oby nic mu się nie stało...
    I to interesujące że ON nie chce by Em dowiedziała sie że jest jej ojcem :/
    I ta jej choroba.. Źle że ją ukrywa, ona potrzebuje pomocy :(
    Pisz dłuższe bo czuje niedosyt hahah
    Świetny rozdział, miło sie czytało. Czekam na następny ^^
    @fancygrandee

    OdpowiedzUsuń
  10. biedny Ashton :c
    ale jego wymówki że nic się nie stało, on by dla niej życie poświęcił, tak myślę!
    Amily, ugh kocham to! Ciekawe co na to Luke :/ Serio tyle pytań a żadnych odpowiedzi, czekam na nexta kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział genialny, już nie mogę dozekać się następnego. Ciekawe kogo Emily wybierze ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział genialny, Ashton ranny o nie :(
    Aston kontra Luke, no i jeszcze Mike, będzie niezły pojedynek :*
    czekam na nexta x

    OdpowiedzUsuń
  13. jezu, jezu jezu... czemu Ash został ranny?! nie!
    mam nadzieję że będzie cały
    wgl ciekawe kogo wybierze Emily
    czekam na kolejny rozdział z nie cierpliowością x

    OdpowiedzUsuń
  14. ekstra rozdział, czekam na kolejny xoxo

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem :D Wszystko nadrobiłam ^^
    Ciekawie się zrobiło :D
    Choroba Emily, G. jest jej ojcem, Josh ją molestował...
    Jedynie co mnie nieco śmieszy to fakt, że wszyscy się w niej kochają xD
    No nic innego mi nie pozostaje jak czekać na kolejny :D
    Pozdrawiam :*
    Wszystkich ze #SJF i nie tylko zapraszam do siebie:
    http://iguessthatisntevent.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Doskonały rozdział, Emily wyznała swoją chorobę, to pewnie dla niej ciężkie przeżycie tak o tym wszystkim mówić i wgl, współczuję jej bardzo :(
    Ogólnie to ciekawie się zapowiada, chłopcy się zakochują w Emi oprócz Caluma ha ha, niezły ciąg wydarzeń. Szkoda że Luke i Ashton się kłócą o Emily. A Ash został ranny! To też straszne. Ciekawe co Micheal'em, Emily i któryś z chłopców, tylko który? To zagadka i trzeba detektywa normalnie :D
    Czekam na następny rozdział z wielką ciekawością, weny życzę xoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. Swietny, czekam na następny x

    OdpowiedzUsuń
  18. genialny rozdział xx pisz szybko następny x

    OdpowiedzUsuń
  19. już czekam na następny rozdział, mam nadzieję że pojawi się wkrótce x
    ekstra piszesz życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest wspaniały! Pisz następny, nie mogę się doczekać x

    OdpowiedzUsuń
  21. Zostałaś nominowana do Libster Blog Award.
    Więcej informacji znajdziesz tutaj ---- > newheart-fanfiction.blogspot.com/p/liebster-blog-award.html ;)

    OdpowiedzUsuń